sobota, 14 stycznia 2012

Nie mogę spać, nie mogę siedzieć, nie mogę leżeć, a już tym bardziej chodzić.
Boli mnie, jak cholera, dzisiaj jeszcze bardziej.
Chcialabym gdzieś wyjść, ale z bolącym kolanem daleko nie dojdę.
A na ten weekend trochę planów mialam...

piątek, 13 stycznia 2012

no tak w końcu piątek 13go...

a zaczęło się tak...
w szkole zwaliłam się ze schodów, w drodze na basen wywaliłam się, prawie wpadłam pod samochód idąc na trening... pomyślałam sobie wtedy 'no jak nic, coś sobie dzisiaj zrobię' Chyba jak na złość to wykrakałam. Niby zwykły trening, niby zwykła walka, ale kolano mi wyskoczyło i przeskakuje wciąż...
boli jak cholera, najgorsze jest to uczucie że coś tam nie pasuje, że czegoś jest za dużo.
No tak ale do lekarza to pojadę chyba tylko wtedy jak będę umierać, bo jak powiedział nasz wielki Guru 'Ty swój limit na lekarzy już wyczerpałaś' ...

niedziela, 1 stycznia 2012

Nienawidzę opuszczać tego miejsca...
Najgorzej jest wtedy gdy już się przyzwyczaję, że jestem tutaj.
A tu dupa i powrócić trzeba do rzeczywistości...
Uwielbiam SUWAŁKI, atmosferę tego miejsca i po prostu to... że to właśnie tutaj jest mój dom.
Za 3:30h będę ruszać, narazie ludzie, narazie Suwałki, do zobaczenia :)
Witaj jebana rzeczywistość.... ;/